czyli utkane z nici, myśli, słów najpiękniej jak potrafię...
sobota, 7 maja 2011
Od tego się zaczęło...
A zaczęło się od firanki znalezionej u Lacrimy:) Zobaczyłam i oszalałam na punkcie szydełkowych firanek!
Zapragnęłam mieć takie same no i... tak to się potoczyło...
Będę się dzielić na bierząco moimi wyczynami. Dzisiaj moja najpierwsza, samodzielna firanka, na której uczyłam się dziergać...;)
taka mam zamiar zrobic,widziałam u znajomej w realu ,jest świetna.
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyszła:)
OdpowiedzUsuńFiraneczka z kwiatkami u dołu tak mi się spodobała, że musiałam sobie zrobić. Dziękuję za udostępnienie wzoru. Wyszła mi i jest cudowna.
OdpowiedzUsuń