poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Słoneczna firanka.

Dzień dobry po długiej przerwie. To wcale nie znaczy,że nic nie robiłam. Dłubałam i dłubałam, ale po małym kawałku- tyle ile mi czasu wystarczało.
Zobaczcie co dziś u mnie zawisło w oknie. Miała być już dawno temu, jednak naprawdę nie miałam czasu, aby ją skończyć. "Słoneczna" dostała imię, bo dzisiaj jak ją zawiesiłam to w końcu zaświeciło słońce!



Teraz chciałabym zrobić coś takiego:


Zdjęcie nie jest najlepszej jakości, schemat też niezbyt wyraźny, ale może jakoś sobie poradzę.
Obecnie robię dla siostry taką niby kotarę, która docelowo ma być firanką w oknie balkonowym ;)Zrobiłam zdjęcie obrazkowi w gazecie, żeby Wam pokazać jak ona wygląda i jaki jest zamysł.
Nie jest doskonałej jakości, nawet kiepskie powiem szczerze, ale coś widać.

Pozdrawiam Wszystkich już wiosennie mam nadzieję:)

16 komentarzy:

  1. No wcale się nie dziwię, że słońce wyszło z zachmury jak zobaczyło takie piekności w Twoim oknie:) Teraz szybko na pewno nie zajdzie, bo musi podziwiać i analizować każdą pentelkę i zastanawiać sie jak Ty to zrobiłaś i ile cierpliwości miałaś:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnóstwo,całe mnóstwo włożonej pracy....ale jaki efekt!Powalający!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna :) Tyle roboty, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecudna firanka. A ja właśnie dumam, jaką by zrobić.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnieszko firaneczka super ciekawa. Ona nie jest biała jeśli dobrze widzę, czy to brązik czy to czerń.?

    A firankę nie dłubałaś, ale wyszydełkowałaś haha. Niebezpiecznie jest wytykać ludziom styl, bo to sie zemścić może. Ale tak naprawdę szczerze to mnie też rażą te projekty i popełnianie. Chyba od tego nie uciekniemy, taka moda czy maniera. Mnie razi popełnianie, a na pewno inne głupie wyrazy wypisuję i wszyscy muszą to znosić. Ciekawe czy u ciebie to zboczenie zawodowe czy tak po prostu uczuliłaś się na pewne słowa- buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      Wiedziałam , że ktoś w końcu wytknie mi mój atak na słowa-koszmarki;)Nie jest to zboczenie zawodowe, tylko przesyt tych niby modnych zagęszczaczy wypowiedzi. Przecież mamy tyle pieknych polskich określeń na wszystko co robimy, a używamy jednego słowa!I to wszędzie się panoszy.
      Firanka jest w kolorze starego złota.

      Usuń
    2. Agnieś wytknęłam ci, ale żeby się przekomarzać, a nie złośliwie. Bardzo mi się spodobało twoje wyrażenie słowa-koszmarki ----rewelacja. Może będziemy takie kolekcjonować? to może byc fajny trop i dobra zabawa, a na końcu obie zawiśniemy powieszone za...- no wiesz.

      Ta firanka druga z elementów od dawna mi sie podoba, mam na nią oko. Ciekawe która z nas wcześniej ją zacznie.

      A do tej trzeciej masz wzór czy to tylko zdjęcie poglądowe, bo ona w orginale chyba nie jest na szydełku
      pa

      Usuń
    3. hej;)
      Ja nie wyczułam w Twojej wypowiedzi żadnej złośliwości- broń Boże, ale stwierdziłam, że choć mój blog to mój kawałek podłogi i ja tu zamiatam, to nie będę uprawiać moralizatorstwa. Bo skoro znana gwiazdka polskiej sceny twierdzi, że bierze udział w projekcie a nie nagrywa płytę, to co ja z motyką na słońce się porywać będę. Wyrzuciłam część posta, żeby nikt nie poczuł się źle, a słowo dłubać użyłam całkiem świadomie i z premedytacją. Jakoś szydełkować do mnie nie pasuje. Inne dziewczyny robią to zdecydowanie lepiej ode mnie ( znam je z blogów;)) i to one właśnie szydełkują. Ja co najwyżej mogę sobie właśnie wydłubać jakąś firankę.
      Do trzeciej mam wzór i jest on jak najbardziej na szydełku;)
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Wszystko prawdę piszesz. Niepotrzebnie skasowałaś część wpisu, dobry był!

      Usuń
    5. Szkoda, że usunełąs.Przeczytałąm wczoraj, miałam napisac komentarz ale czasu było brak.Równiez draznia mnie okreslenie dotyczące naszego małego dziergania typu :projekt", "popełnienie".Popełniam to ja wiele błędów dziergając:):):) a trudno nazwać projktem dzierganie ze schematów.
      A tak w ogóle to te firaneczki sa cudowne.Warte tego czasu co im poświęciłaś
      Ide popełnić mój projekt bo cosik mi się widzi, że znowu bez prucia sie nie obejdzie(to mi ostatnio wychodzi najlepiej)
      Pozdrawiam wiosenne:)

      Usuń
    6. Ja też jestem uczulona na słowo "popełniłam" strasznie mnie to drażni na projekt "też" ale sama użyłam w komentarzu poniżej haha... czyli chyba mi się ta moda udzieliła.Też biorę się za swój projekt bo muszę go popełnić.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Witam, firanka jest przepiękna, słoneczko doceniło Twój trud jej wykonania i dlatego wyszło, mam nadzieję, że już zostanie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam
    Trafiłam na twój blog i zachwyciłam się firankami.Ja robię małe zazdroski ale nie mam cierpliwości na tak duże projekty , szacunek wielki i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. taka firanka to moje wielkie marzenie, piękna po prostu :-)

    OdpowiedzUsuń